Zacznij od Siły Marka Rippetoe to najpopularniejszy, najczęściej oceniany, przytaczany, hołubiony jak i hejtowany poradnik treningowy świata. Sprzedany w milionach egzemplarzy, jest punktem wyjścia większości treningów siłowych nastawionych na początkujących. Jest dobrą alternatywą dla treningu kulturystycznego, który dla większości osób jest mniej skuteczny.
Siła dla każdego!!! Niezależnie od płci, wieku, stanu zdrowia i poziomu wytrenowania. To największa zaleta tego programu. Ćwiczyć mogą/powinni wszyscy w miarę sprawni ludzie. Emeryci, renciści, kobiety, dzieci, z problemami i bez. Jest to bardzo bezpieczny dla zdrowia system, opierający się na stopniowym, metodycznym zwiększaniu obciążenia, bez ryzyka kontuzji! Mając dyskopatię, zwyrodnienia stawów kolanowych i inne bolączki mogę rozwijać się treningiem, który łagodzi objawy chorób a nie pogłębia je. To mnie urzekło i to sprawia, że trenuję regularnie.
Trening metodą Starting Strength opiera się na zbudowaniu bardzo silnych podstaw do dalszego rozwoju, za pomocą 4 prostych ćwiczeń. Priorytetem treningowym są przysiady low bar, martwy ciąg klasyczny, wyciskania leżąc oraz nad głowę.
Książka kładzie bardzo duży nacisk na poprawną technikę ćwiczeń bez udziwnień i liniową progresję.
Benefity takiego treningu to przede wszystkim znaczny wzrost siły, oraz opanowanie technik, które są punktem wyjścia do dalszego sportowego rozwoju. Jest to metoda bezpieczna dla wszystkich, starszych i młodszych oraz dla osób z problemami zdrowotnymi. W przeciwieństwie do technik kulturystycznych, na każdym treningu ćwiczymy całe ciało (metoda FBW). Nie stosujemy treningu dzielonego (SPLIT), dzielącego treningu danych partii ciała na różne dni tygodnia. Efektem jest większe ogólne zmęczenie, podniesienie poziomu sprzyjających hormonów, poprawa humoru, brak zakwasów, obolałości mięśniowej i efektu spompowania.
Warto pamiętać, że treningi kulturystyczne, choć się o tym często nie mówi, zakładają wsparcie farmakologiczne. Dlatego ćwiczący bez sterydów anabolicznych mają tak słabe efekty. I tutaj autor mocno podkreśla że największy naturalny i bezpieczny wyrzut dobrych hormonów jest wywołany przez ćwiczenie PRZYSIADÓW i MARTWEGO CIĄGU! Poziom hormonów podnosi się w całym ciele, a nie lokalnie np. tylko w bicepsie. I właśnie dlatego, nawet jeśli nasze ambicje nie wychylają się ponad pompowanie klatki i bicepsów, to i tak świetnie zadziała na nas martwy ciąg, przysiad i wyciskanie a nie uginanie przedramion ze sztangielkami i krzyżowanie linek wyciągu. Ponad to, wszystko odbywa się naturalnie, na bezpiecznym i bardzo zdrowym poziomie.
Jacek Bilczyński - chyba największy guru polskiego fitnessu wyjaśnia to tutaj:
https://www.fit.pl/cwiczenia/martwy-ciag-idealne-cwiczenie/11543/
C.D.N.