Insportline ET520i – co to jest i czy warto?
Moja ocena 3/5
Komfort treningu 4
Właściwości użytkowe 4
Obsługa klienta 3
Wygląd 3
Wyposażenie 4
Cena 4 (2700zł w dniu testu)
Q9
Dzisiejszy test zacznę od wyjaśnienia, skąd znamy markę jest Insportline. Jest to producent orbitreków, który istnieje na Świecie od wielu lat, ale w Polsce miał burzliwą historię, przechodząc z rąk do rąk w ciągu ostatnich lat. Dystrybutorem Insportline był nawet przez jakiś czas Axer, ale tak naprawdę sytuacja tej marki w naszym kraju dopiero od niedawna zaczyna się układać, w rękach nowego, przedsiębiorczego właściciela. Europejską siedzibę Insportline ma w Czechach, co wyjaśnia ich filmy na YouTube w tymże wesołym języku. Warto tu pamiętać, że w Europie nie produkuje się żadnego domowego sprzętu fitness i Insportline, jak wszystkie firmy, produkuje w Chinach.
Model ET520i to wariacja na temat Yorka x230. Wizualnie nie ma tragedii, ale nie ma też rewelacji. Orbitrek nie jest kiczowaty i jego wygląd nie razi, ale też nie wyróżnia się urodą wśród konkurencji. Dobór kolorów jest moim zdaniem lepszy niż w x230.
Konstrukcja jest dobrze znana z innych maszyn, wykonanie jest poprawne, części metalowe są czarne, matowe, plastiki natomiast gładkie, szaro – niebieskie, wykończone na wysoki połysk. Wady tego modelu też są znane np. platformy pod stopy trzeba regularnie dokręcać, a stabilność mogłaby być lepsza. Rolki jeżdżące po prowadnicy są z miękkiej gumy i nie są dobrze spasowane. Prędzej czy później trzeba będzie je wymienić. Poprawiono tyną prowadnicę, która teraz jest składana, żywcem wzięta ze Skylona 1. O ile nie jestem największym fanem składanych prowadnic, o tyle doceniam wyświetlacz, który jest bardzo czytelny, łączy się z pasem telemetrycznym, który jest w zestawie. Pas jest marki Polar.
Komfort pracy jest podobny jak u konkurentów – Elliptical P czy X230. Wszystko jest na swoim miejscu, ruch jest przyjemny, płynny, obciążenie zmienia się prawidłowo. Krok nie należy do najbardziej płaskich, ale zadowoli nawet osoby które przechodzą rehabilitację. Pozycja jest wygodna, nie wymusza nienaturalnych ruchów. Dobrze spisuje się pas do pomiaru pulsu, którego jakość jest trochę lepsza od zazwyczaj dodawanych „niefirmowych”.
Ucieszą się też gadżeciarze, dla których jest bluetooth i możliwość połączenia z tabletem dzięki programowi iConsole.
Wytrzymałość ET520i jest średnia. Producent podaje, że ten orbitrek jest w stanie udźwignąć użytkownika o wadze 180kg. Jest to wartość znacznie przesadzona,. Testowaliśmy go z użytkownikami o wadze 140kg i orbitrek wytrzymał. Powinien też wytrzymać intensywne treningi interwałowe jak i lekkie aeroby.
3400zł średnia cena w stosunku do jakości, którą dostajemy. Mamy orbitrek, który robi wszystko to, co powinien, jest wygodny i lekki dla oka. Ma lepszą gwarancję w porównaniu do Kettlera Elliptical P ale gorszą od Skylona. Moje pozytywne wrażenia ze sprzętu Insportline z roku 2016 trochę straciły na mocy, bo sprzęt tej marki znacznie zdrożał, gdzie nie podążyło za tym ani podniesienie jakości ani poprawa warunków gwarancji. Jak zwykle przy okazji nowych testów, kuponów rabatowych na ten sprzęt szukajcie w dziale Promocje. Polecam.
Zalety
+wygodny
+praktyczny
Wady
-średnio stabilny
-średnia jakość
-wysoka cena
Kupując przez popularny portal aukcyjny, warto zwrócić uwagę, że warunki gwarancji prawie zawsze są gorsze niż kupując ten sam produkt w sklepach internetowych. Allegro zabrania podawania warunków gwarancji w opisach aukcji na czym tracą produkty z lepszą gwarancją. Więcej na ten temat...