Nordic Track E5.0 - pierwsze wrażenie
Moja ocena 2/5
Komfort treningu 2
Właściwości użytkowe 2
Jakość wykonania 2
Niezawodność 2
Gwarancja i Serwis 2
Obsługa klienta 3
Wygląd 2
Wyposażenie 2
Cena 3
Q ok 20cm
Sieć sklepów Decathlon, jedyny dystrybutor marki Nordic Track na Polskę wycofuje ze sprzedaży znany i lubiany model E4.1 na rzecz następcy – modelu E5.0
Następca jest teoretycznie nowością, więc niezawodność tego urządzenia nie jest do końca znana. Piszę "teoretycznie", bo praktycznie to odświeżona wersja modelu E4.1 i poza pewnymi oszczędnościami i zmianą wizualną niewiele się zmieniło.
Obudowa jest w innym kolorze, równie, albo może nawet bardziej nijakim, co w starej wersji. Teraz orbitrek jest jeszcze bardziej niepozorny i przeciętny wizualnie. Elementy metalowe są z gładkiej stali w matowym kolorze. Wcześniej stal była chropowata.
Wyświetlacz jest prostszy i bardziej "oszczędny".
Cała reszta jest taka sama. Konstrukcja jest identyczna, ruch równie płynny i komfortowy, przy w miarę wygodnym rozstawie stóp.
Ciekawostką jest to, że testowy model bardzo skrzypiał i nie wiem, czy to też wynik oszczędności, czy kiepski montaż.
Cena na październik 2014 to 1799zł – bardzo rozsądna kwota za rozsądną maszynę. (cena ze strony decathlon.pl) Szukając informacji na temat modelu E5.0 przeczytajcie recenzję modelu E4.1, ponieważ to praktycznie ten sam orbitrek, tylko w innej obudowie.
-Cezary 10/2014
Uaktualnienie
Brak części zamiennych do sprzętu Nordic Track i Domyos stał się standardem. Decathlon uczciwie umieszcza to na dole w opisach maszyn, że części są dostępne tylko na 2 lata, ale konsekwencje są znacznie bardziej dalekosiężne. Po 2 latach, sprzęt się psuje, części zamiennych brak, a konkretny model zostaje wycofany tak jak było z NT4.0, NT4.1, NT5.0, VE730, VE510, VE680, FC600, FC700, FC710, tyle znalazłem w 5 minut.
Poza aspektem finansowym jest ciężar ekologiczny, bo zepsuty sprzęt, którego naprawić się nie da nie jest tyko śmieciem. Jest też wynikiem procesu produkcji, który raz obciążył środowisko naturalne, był używany 2 lata i obciąży środowisko znowu. Żyjemy w drugim najbardziej zanieczyszczonym smogiem kraju Europy. A jak smog, to trening w domu i nowy sprzęt i błędne koło się zamyka. §22
Dziś nie byłem na spacerze z dzieckiem właśnie przez smog, do którego jako sprzedawca maszyn fitness sam się przyczyniam :(
Planowane ograniczenie trwałości produktu pomijam bo nie mam na to dowodów.
-Cezary Luty 2018