sportop e2000p

Sportop E2000p opinia

 

Firma Sportop pojawiła się na polskim rynku ok 2012 roku wprowadzając kilka udanych modeli orbitreków, bieżni, wioślarza i rower. W roku 2025 produkty tej marki są już raczej niszową ciekawostką i model E850p jest niedostępny. Jeśli rozważacie zakup, to polecam poszukanie czegoś innego, co aktualnie jest w produkcji i ma dobrą dostępność części zamiennych.

 

Konstrukcja jest prosta i toporna. Znacie ten zwrot z innych recenzji, ale używam go w pozytywnym znaczeniu, bo lubię proste i toporne orbitreki.

 

Części pasują do siebie. Montaż jest prosty. Uwagę zwraca kolumna orbitreka, która jest kanciasta, zrobiona z profilu, a nie okrągła. Jest to bardzo dobry patent, jeśli umie się z niego korzystać. Dzięki temu śruby łączące kolumnę z korpusem (tak to sobie nazywam – kolumna to górna część, a korpus dolna) nie luzują się w trakcie treningu. Jest oczywiście pewien sekret tej konstrukcji. Spełnia swoje zadanie prawidłowo, gdy dokręcimy najpierw śruby przednie a potem boczne!!! Śruby przednie, poza tym, że trzymają razem górę z dołem, przede wszystkim pozycjonują ustawienie śrub bocznych. Dlatego skręcając tego, albo innego orbitreka z kolumną z profilu należy wkręcić wszystkie śruby na 80% (do momentu gdy idą luźno i lekko), następnie dokręcić na maxa śruby przednie a po nich dokręcić śruby boczne. Innych sekretów ten model raczej nie kryje. Wyświetlacz jest niskiej jakości, znany z innych wyrobów marki Sportop.

 

Kultura i komfort pracy są dobre jak na tej klasy maszynę. Orbitrek jest w miarę cichy, zmienia obciążenie jak należy, wszystko jest na swoim miejscu. Przy intensywnym użytkowaniu potrafi trochę stukać, ale nie są to ani głośne ani bardzo uciążliwe dźwięki.

Regulacja długości i głębokości kroku oczywiście jest – równie mało użyteczna co w innych orbitrekach z tą funkcją, ale istnieje i działa tak, jak powinna. Osobiście traktuję to jako chwyt marketingowy, dla większości użytkowników zupełnie zbędny. Mnie ćwiczy się dobrze na wszystkich możliwych ustawieniach, niemniej jednak niektórzy czują różnicę w ruchu, więc dla nich jest ta właśnie opcja. Jest to oczywiście plusem dla wszystkich o wzroście poniżej 165cm lub powyżej 190cm, bo im też będzie wygodnie na tym orbitronie.

 

Niezawodność – jak na razie jest dobra. Serwis jest kłopotliwy, bo wymaga spakowania maszyny z powrotem do kartonu i odesłania go do sklepu, ale powoli staje się to standartem. Dogadanie się z serwisantami też jest wyzwaniem, bo są mało kontaktowi i nie dotrzymują terminów. Kółka transportowe są tandetne, ale za często się ich nie używa. Plastikowa wstawka w talerzu obudowy odpada, ale można ją przykleić na stałe. Gumy na nóżkach choć są bardzo masywne, ale łatwo spadają przy przestawianiu orbitreka. Kilka takich wad mógł bym jeszcze wymienić, ale wolę od razu przejść do zalet, które znacznie przeważają. Za Yorka, Kettlera lub Finnlo tej klasy trzeba zapłacić od 3 do 4 tys. zł. Sportop daje to samo za 2 tys. zł i ten argument trafia do mnie najbardziej.

 

Podsumowując – E2000p nie jest championem wśród trenażerów eliptycznych, ale jest bardzo silnym zawodnikiem w kategorii do 2500zł. Jest wygodny, tani i całkiem ładny.

 

-Cezary 2/2013

Alternatywny orbitrek

Sprawdź aktualne ceny