Orbitrek będąc sprzętem bardzo wszechstronnym, jest też urządzeniem awaryjnym. Średnia awaryjność najsolidniejszych orbitreków dochodzi do 10% w pierwszym roku użytkowania i 3% w kolejnych latach, przy średniej powyżej 15% w pierwszym roku i powyżej 6% w kolejnych. Dla porównania, awaryjność najlepszych bieżni jest poniżej 5% w pierwszym roku i poniżej 3% w następnych latach. Więcej na ten temat w dziale Awaryjność.
Reklamowanie orbitreka jest sprecyzowane przez prawo, które dzieli przypadki na podlegające i nie podlegające reklamacji.
Reklamacji podlegają:
Nie podlegają reklamacji:
To, że zgodnie z prawem, pewne wady urządzenia nie podlegają reklamacji nie znaczy, że należy godzić się na bylejakość i używać sprzętu niezadowalającego.
Wydawane dźwięki, teoretycznie nie podlegają reklamacji. Praktycznie, każda firma ma swoją tolerancję na dźwięki generowane przez orbitrek. U mnie jest to poziom nie przeszkadzający w konwersacji, słuchaniu muzyki i oglądaniu TV. Jeśli orbitrek stuka lub szeleści trochę, np. jak pracująca lodówka, jadący rower, jazda na rolkach, to uznaję, że mieści się w granicach normy. Jeśli jest głośniejszy, np. jak pralka, suszarka to go naprawiam.
Dźwięki mogą być oznaką poważniejszych problemów, dlatego warto zgłaszać wszelkie stuki, łupanie, dźwięki metaliczne i ostre skrzypienie. Mogą też informować o zaniedbaniach serwisowych np. kiedy należy smarować rolki w orbitrekach z napędem przednim.
Zdarza się, że orbitrek potrafi być bezszelestny, ale jest to bardziej kwestia przypadku niż genialnej konstrukcji i wysokiej jakości urządzenia. Jeśli Waszym zdaniem jest za głośno, to reklamujcie.
Przekłamane pomiary zdecydowanie nie podlegają reklamacji. Puls, kalorie, przejechane kilometry i inne wartości wyrażane w liczbach nie podlegają reklamacji bo są tylko dodatkiem i nie uniemożliwiają korzystania ze sprzętu. Każdy orbitrek może pokazywać zupełnie inne wskazania przy podobnym treningu i jest to normalne.
Niedoskonałości w wykonaniu i inne drobne niedosiągnięcia są normą. Tu śruba wchodzi ciężko, tam obudowa nieidealnie pasuje, ale do puki wszystko działa to reklamacja jest niezasadna. Warto pamiętać, że niezależnie, od tego ile płacimy za sprzęt treningowy, to płacimy za narzędzie pracy, jak za wiertarkę, pralkę i wózek widłowy, a nie dobro luksusowe, które ma stać i wyglądać.
Uszkodzenia fizyczne wyrządzone przez użytkownika, nie podlegają reklamacji. Niezależnie od tego, czy są ewidentną winą użytkownika, czy kiepskiego designu i są zbyt delikatne. Wszystkie pęknięte plastiki, zatrzaski, zaślepki, osłony i inne delikatne elementy są odpowiedzialnością użytkownika. Jeśli po wyjęciu od razu z pudełka nie były zepsute, to za późniejsze zepsucie ich odpowiada tylko użytkownik. Nie dotyczy to oczywiście elementów nośnych np. ramy, która nie powinna zepsuć się nigdy i warto reklamować ją zawsze.
Ośki, półośki, korby, elementy ruchome są na gwarancji!
Dodatkowo jest to szara strefa gwarancji rozszerzonej, bo niektóre firmy rozumieją np. oś jako nośny element ramy i wtedy w większości wypadków jest ona na 5 letniej lub dożywotniej gwarancji. Jest to o tyle istotne, że po upływie zwykłej dwuletniej gwarancji oś korby orbitreka potrafi się złamać. Sama rama łamie się bardzo rzadko i gwarancja na nią jest prawie bezużyteczna. Gwarancja na oś, natomiast jest moim zdaniem bardzo istotna. Jest to element bardzo trudny do naprawienia i dobrze jest mieć możliwość wymiany tej części na nową i w takiej sytuacji przydaje się gwarancja rozszerzona.
Pół na pół.
Czasami, nowy sprzęt, świeżo wyciągnięty z pudełka ma otarcia i inne defekty wizualne np. odleżyny i ocierki transportowe, małe pęknięcia plastiku, ślady rdzy. Teoretycznie, możemy to reklamować, ale nie mamy gwarancji, że reklamacja zostanie uwzględniona, bo mogliśmy towar rozpakować, transportować, przechowywać lub używać w niewłaściwy sposób. W ciągu kilku dni sprzęt zyskuje nowe otarcia w wyniku użytkowania realnie, nigdy nie wygląda jak nowy. Dlatego, osobiście nie przejmuję się tym i takich reklamacji nie zgłaszam. Od strony handlowca, czasami przyjmuję takie reklamacje, czasami nie, w zależności od sytuacji, ale najlepsze, na co klient może liczyć to symboliczna zniżka.
-Cezary 2018
Duże ognisko rdzy, które na nowym orbitreku warto reklamować. W takiej sytuacji cały element powinien zostać wymieniony w ramach gwarancji.
W używanym, może świadczyć o słabej powłoce antykorozyjnej, jeśli jest tylko na jednym elemencie. W takiej sytuacji nie ma się czym przejmować. Jeśli rdza jest w wielu miejscach, może świadczyć o przechowywaniu urządzenia w kiepskich warunkach.
Rdzawy nalot na ramie sprzętu fitness. Nie wpływa na właściwości użytkowe ani żywotność sprzętu. Może ale nie musi podlegać reklamacji. W nowo kupionym sprzęcie sprzedawca ma prawo odmówić reklamacji twierdząc że: "taki jest standard w tym sprzęcie". W takiej sytuacji konsument może zwrócić produkt odstępując od umowy a następnie obwieścić całemu światu, że takie rzeczy się zdarzają, ale osobiście bym się tym nie fatygował.
Rysa na ramie orbitreka jest wynikiem wstępnego montażu w fabryce. Orbitrek mógł być składany w celu wyrywkowej inspekcji. Mógł być też sprawdzany sam element, który ma rysę. Przed spakowaniem do kartonu, niektóre elementy są sprawdzane, czy są równe i czy po prostu pasują. Wkłada się je w odpowiednie stalowe szablony, które później zostawiają ślady. Wynikła z tego powodu rysa zazwyczaj jest niewidoczna po zakończeniu montażu, nie wpływa na jakość sprzętu i nie podlega reklamacji.
Podsumowując, warto wszelkie zastrzeżenia sprzedawcy zgłosić. Czasami okażą się one słuszne ale nie zawsze. W większości sytuacji, w razie niezadowolenia sprzęt można po prostu zwrócić do sklepu. Warto jednak pamiętać, że maszyny fitness to produkty użytkowe, które po pierwsze mają działać a dopiero później wyglądać. Otarcia, odbarwienia, źle spasowane plastiki, rdzawe naloty i krzywe spawy to standard w branży. Raczej nie wpływają na żywotność ani kulturę pracy sprzętu. Raczej nie zrobią nam różnicy na dłuższą metę.
Serwis orbitreka jest prosty i w dużym uproszczeniu polega na utrzymywaniu maszyny w czystości i dokręcaniu luźnych śrub.
Większość orbitreków z napędem tylnym jest bezobsługowa i sprowadza się do 2 w.wymienionych czynności.
Napęd przedni wymaga dodatkowo czyszczenia i smarowania rolek i prowadnicy. Dobrze jest usuwać wszystkie zabrudzenia i ziarenka piasku suchą szmatką. Rolki warto smarować smarem silikonowym lub teflonowym co kilka tygodni.
Poza tym, dobry orbitrek nie wymaga smarowania przegubów, łożysk i oliwienia innych elementów.
Zaniedbania serwisowe w orbitreku nie prowadzą do dalszych problemów i najgorsze, co może się stać to szybsze zużycie rolek lub prowadnicy.
Inaczej jest w przypadku bieżni.
Bieżnia nie tyle psuje się, co stopniowo zużywa i jej regularny serwis jest ważny.
Największymi wrogami bieżni są brud i piasek, który należy regularnie usuwać i dbać, by bieżnia nie zasysała brudu do silnika oraz między pas i pokład. Dlatego utrzymywanie sprzętu w czystości jest wskazane. Regularne dokręcanie śrub i smarowanie powinno zabezpieczyć bieżnię przed uszkodzeniem na lata.
-Cezary Marzec 2018